W Ministerstwie Sprawiedliwości podano liczbę byłych skazanych, którzy dołączyli do Sił Zbrojnych Ukrainy.
04.04.2025
1813

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
04.04.2025
1813

W Ministerstwie Sprawiedliwości informują, że na początku kwietnia już około 8 tysięcy byłych skazanych mężczyzn i kobiet stało się żołnierzami Sił Zbrojnych Ukrainy, a 900 wniosków znajduje się w toku rozpatrywania. O tym poinformował szef Departamentu Wykonania Kar Ministerstwa Sprawiedliwości Jewgienij Horobiec.Horobiec przypomniał, że od kwietnia 2024 roku, kiedy przyjęto ustawę o warunkowym przedterminowym zwolnieniu skazanych w celu udziału w obronie kraju, pierwsze grupy ochotników z grona zwolnionych trafiły do jednostek bojowych w sierpniu 2024 roku. Większość warunkowo zwolnionych bojowników wstąpiła do różnych brygad szturmowych i zmotoryzowanych Sił Bezpieczeństwa i Obrony.Horobiec podkreślił, że program warunkowego przedterminowego zwolnienia daje skazanym drugą szansę i możliwość udowodnienia swojej oddania Ukrainie na froncie. Zastępca dowódcy jednej z brygad szturmowych zauważył, że byli skazani okazują się bohaterami w walce, a motywacja wojskowych z grona warunkowo zwolnionych jest imponująca.W Departamencie Wykonania Kar zwracają uwagę na ważną rolę administracji zakładów penitencjarnych w przeprowadzaniu badań medycznych, towarzyszeniu ochotnikom, przeprowadzaniu komisji oraz przygotowywaniu dokumentów do sądu, który ma rozpatrzyć możliwość warunkowego przedterminowego zwolnienia.Dzięki programowi warunkowego przedterminowego zwolnienia byli skazani stają się warunkowo zwolnionymi i żołnierzami Sił Zbrojnych Ukrainy z tymi samymi prawami i obowiązkami, co inni bojownicy.
Czytaj także
- ISW: Rosja planuje zdobyć Sumy, ale nie ma do tego wystarczająco dużo sił
- Wróg zaatakował Charków rakietami: uszkodzone budynki
- 'Wierchy Bojka': jak Rosjanie wykorzystywali radar w Morzu Czarnym
- Były lekarz Białego Domu ocenił, ile czasu zostało Joe Bidenowi
- Rosjanie dotarli na granicę Dniepropietrowszczyzny? CPD zdementowało fake news
- Rzecznik Bidena zapewnił, że polityk nie wiedział o raku podczas prezydentury