'Busiifikację nienawidzę': w Radzie ostro wypowiedziano się na temat TCK i przymusowej mobilizacji.

'Busiifikację nienawidzę': w Radzie ostro wypowiedziano się na temat TCK i przymusowej mobilizacji
'Busiifikację nienawidzę': w Radzie ostro wypowiedziano się na temat TCK i przymusowej mobilizacji

Potępienie 'busiifikacji' na Ukrainie

Przewodniczący Komitetu Rady Najwyższej ds. bezpieczeństwa narodowego i obrony Ołeksandr Zawitniewycz wyraził swoją ostrą krytykę 'busiifikacji' - praktyki przymusowych zatrzymań na ulicy w celu dostarczenia mężczyzn do TCK. W wywiadzie dla BBC Ukraina powiedział, że takie działania mają miejsce z powodu niewykonania planów mobilizacji.

'Moje osobiste zdanie - nienawidzę tego. Gdy tylko widzimy to gdzieś w mediach, zazwyczaj na Facebooku, Instagramie, gdzie ludzie to publikują, natychmiast na to reagujemy', - powiedział Zawitniewycz.

Według słów przewodniczącego, kierownicy TCK ciągle zapewniają, że prowadzą pracę informacyjną przeciwko tej praktyce, ale w różnych regionach praktyka ta rozprzestrzenia się w różny sposób.

Ocena wyników ustawy o mobilizacji

Zawitniewycz podsumował wyniki rocznego działania ustawy o mobilizacji, zauważając, że zrealizował wyznaczone celów dotyczących wskaźników ilościowych. Ustawa pomogła w zorganizowaniu cyfrowego rejestru wojskowego, ustanowieniu minimalnego terminu podstawowego szkolenia wojskowego oraz stworzeniu mechanizmów rekrutacji.

'Złe jest to, że nie mogę podać tych liczb dotyczących mobilizacji. Ale powiem państwu, że te zadania, które postawił przed nami wszystkim ogólny sektor bezpieczeństwa i obrony dotyczące liczby zmobilizowanych oraz rekrutacji, to te zadania wykonała ustawa', - podkreślił.

Problemy z ewidencją wojskową i demobilizacją

Zawitniewycz zdementował informacje, że 6 milionów wojskowych nie zaktualizowało swoich danych, stwierdzając, że to jest nieprawda. Ponadto opowiedział, że na razie nie przygotowano projektu ustawy dotyczącej możliwej demobilizacji wojskowych, którzy służą ponad trzy lata.

'Możemy mówić o okresie służby, ale zdemobilizować osobę, wykluczyć z ewidencji całkowicie, teraz jest to niemożliwe', - wyjaśnił.

Ogólnie, potępiając 'busiifikację' i analizując wyniki ustawy o mobilizacji, Zawitniewycz wskazuje na pewne osiągnięcia w doskonaleniu systemu ewidencji wojskowej, jednak wskazuje na istnienie problemów, które wymagają uwagi i dalszego doskonalenia.


Czytaj także

Reklama